Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Nysa
Studniówkowy zawrót głowy

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Rozpoczął się już czas studniówek. Styczeń to najczęściej wybierany miesiąc na tak ważną imprezę w życiu. Wspominamy stare bale.
Studniówkowy zawrót głowy

Studniówka to potoczna nazwa balu, który tradycyjnie ma miejsce na 100 dni przed maturą. W takiej imprezie biorą udział uczniowie z zaproszonymi towarzyszami i nauczyciele ze szkoły średniej. Uczestnicy studniówek są zawsze elegancko ubrani. Na parkietach królują garnitury, smokingi i suknie wieczorowe. Tradycyjnie bal rozpoczyna toast szampanem, a pierwszym tańcem jest polonez. Muzyka do poloneza może być klasyczna Ogińskiego lub współczesna Kilara.

Jak było dawniej

-W tych latach przed rokiem 90 to były bale studniówkowe. 500, 600 osób na jednej sali i wielki bal – mówi dyrektor L.O. Carolinum Jerzy Jałoszyński. Osoby towarzyszące czasem się pojawiały, ale często klasy między sobą dobierały się w pary. Studniówki odbywały się w szkole.

-W auli była zabawa taneczna, a na piętrze lub w klasach był poczęstunek – wspomina dyrektor. Obowiązywał skromny strój. - Biała bluzeczka, czarna spódniczka, często plisowana albo z falbanką. Nie było takiej rewii mody jak teraz. – komentuje Jałoszyński.

Bajońskie ceny

-W latach 90-tych oferta, którą szkoła proponowała była dla moich uczniów za mało atrakcyjna – stwierdza dyrektor. Carolinum ma piękną aulę. Organizowane są tam bale karnawałowe i Sylwester dla pracowników, ale uczniom taka oprawa nie wystarcza. Oferta lokali z zewnątrz jest atrakcyjniejsza. Na jednej studniówce bawią się przeważnie 2 klasy. Popularne są Zamek w Otmuchowie, sala Caritasu w Głuchołazach i Nyski Dom Kultury.

-Dzisiaj to studniówka jest zupełnie inna. To jest coś pięknego. Rewia mody, kolorystycznie, różne kroje – zachwala dyrektor. Jest to niestety bardzo kosztowne. Szacuje się, że taka impreza kosztuje od 1000 zł wzwyż. Trzeba zapłacić za salę, zespół, catering i zakupić stosowny strój. Do tego fryzjer i kosmetyczka. -Dla moich absolwentów to jest jedyna taka impreza w życiu – mówi Jałoszyński. Jedną z atrakcji jest humorystyczny występ uczniów, który przedstawia szkołę w krzywym zwierciadle.

Wspomnienia na całe życie

-Moja studniówka? To było tak dawno temu – wspomina z uśmiechem Tomasz Faron, niegdyś uczeń Carolinum. Dodaje, że było bardzo ślisko i mroźno, a impreza miała miejsce 19 stycznia w NDK. - Na studniówce byłem z koleżanką, z którą wcześniej uczęszczałem na kurs tańca, więc kroki nie były mi obce – mówi Faron.

Coraz częściej maturzyści zapisują się na kursy tańca, żeby zabłyszczeć na parkiecie. W dobie programów „You Can Dance” i „Taniec z Gwiazdami” nie można dać plamy. -Bawiliśmy się świetnie do 5 nad ranem. Myślę,że cała moja klasa (4 b) bawiła się znakomicie – komentuje Tomek. Z żalem mówi, że chętnie by to powtórzył. No, ale cóż studniówka jest tylko raz w życiu. Często zdarza się, że partner z imprezy może zostać kompanem na całe życie. - O północy składaliśmy życzenia naszym solenizantom Piotrkowi i Kasi z okazji ich urodzin, a dziś są małżeństwem – opowiada Tomek.


Danuta Studencka-Derkacz



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny
Marii, Marzeny, Ryszarda

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl