Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagrała już po raz 18. W tym roku zbierano pieniądze na sprzęt onkologiczny dla dzieci. Akcja Nysa Dzieciom z kolei trwa już od 10 lat i jej celem jest pomoc rodzinom z nyskiego regionu. Początkowo widok 2 akcji charytatywnych tego samego dnia budził wiele kontrowersji wśród mieszkańców Nysy. Teraz wszyscy już przywykli i starają się wspierać puszki wolontariuszy obu akcji.
Niestrudzeni wolontariusze
W tym roku pomocników obu akcji było bardzo wielu. Mimo fatalnej pogody, niskiej temperatury, marznącego deszczu i śniegu wolontariusze z uśmiechem na twarzy zbierali pieniądze do puszek.
-Wolontariuszy, którzy wyszli na ulice jest 73, plus 15 osób w sztabie, którzy tu cały czas siedzą na miejscu i działają przy organizacji całej imprezy – mówi szef sztabu WOŚP Tomasz Ogrodowczyk. Pogoda w Nysie była wyjątkowo złośliwa. Marznący deszcz utrudniał pieszym wyjście z domu, ale jak się okazało nie wpłynęło to na zmniejszenie kwot jakie zebrano.
-Jest zimno, ale możemy co jakiś czas iść na gorącą herbatę, także nie jest źle – mówi wolontariuszka Klaudia Szeremit.
- Pogoda nie jest ważna, ważne, że ratujemy życie – dodaje Weronika Paralusz. Wolontariusze to głównie licealiści i uczniowie gimnazjów. W sztabie widać było studentów PWSZ.
Wielkie serca
-Ludzie sami wrzucają nam do puszek – cieszy się Weronika Paralusz.
-Są bardzo dobroduszni. Dziękujemy wszystkim – komentuje Anna Martyniszyn. Dziewczyny z wielkim zapałem od rana brnęły przez śnieg i mróz przez główne ulice Nysy. Wyraźnie dało się odczuć zrozumienie pomiędzy wolontariuszami obu akcji. Zbierali wspólnie i pomagali sobie nawzajem. Mieszkańcy Nysy chętnie wspierali obie akcje. W Nysie znajduje się sprzęt medyczny za 150 tys zł.
- W tym roku ma przyjść sprzęt za prawie 400 tys. zł - mówi Ogrodowczyk. WOŚP zebrał ponad 27 tys zł, ale to jeszcze nie jest ostateczna kwota. Trwają aukcje internetowe, więc suma na pewno wzrośnie. O 14.30 w Nyskim Domu Kultury wystąpiła cała plejada gwiazd, z czego największą był zespół East West Rockers . Na koniec akcji tradycyjnie było światełko do nieba. Akcja Nysa Dzieciom rozpoczęła się od aukcji w muzeum, której dochód wyniósł 8 i pół tys. Tu także mieszkańcy Nysy okazali się hojni.