Akademicy mogą zatem w spokoju przygotowywać się do rundy rewanżowej i przeanalizować największe mankamenty, popełniane w pierwszej części sezonu. Materiał do analizy będzie niespodziewanie obszerny. Dwa pierwsze spotkania w roku 2010 zostaną rozegrane w Nysie. 9 stycznia AZS podejmie Orła Międzyrzecz, a 20-tego drużynę z Kielc. Ważne jest zwłaszcza to pierwsze spotkanie. Zespół Nysy na pewno będzie chciał się zrewanżować za dotkliwą porażkę z 1 kolejki. W ekipie przyjezdnych zagra były zawodnik AZS-u, Jarosław Stancelewski.
Po sobotniej kolejce AZS PWSZ Nysa - dzięki lepszemu bilansowi małych setów - awansował, z 11 na 10 miejsce w tabeli. Cztery ostatnie drużyny mają po 9 punktów na koncie. Zapowiada się emocjonująca walka o utrzymanie na zapleczu Plus Ligi. Aby zapewnić sobie miejsce w przyszłym roku w I lidze, nysanie muszą dogonić Gorzów i Pronar, który niebezpiecznie odskoczył na 8 punktów. Drużyna z Hajnówki rozegrała jednak jeden mecz więcej. Liderem rozgrywek jest Trefl Gdańsk, tuż za nim plasują się Fart Kielce i Avia Świdnik. Tegoroczne wyniki pokazują, że wszystko jeszcze jest możliwe.