Akademicy nie wykorzystali atutu własnej hali i nie zdołali wygrać drugiego meczu z rzędu. Ekipa z Gorzowa okazała się za mocna dla Nysy. AZS wciąż zamyka tabelę.
Jak zwykle w Nysie - ciepło został przywitany trener gości, Sławomir Gerymski. Jego podopieczni bardzo chcieli przełamać niemoc z poprzednich meczy i niestety udało im się to, w konfrontacji z młodym zespołem z Nysy. W poszczególnych setach padały rezultaty: 24:26, 25:21, 20:25, 20:25.
10 kolejka rozpocznie się 5 grudnia, a akademicy pojadą poszukać punktów w Jaworznie. Dziesiąty w tabeli Energetyk wydaje się być w zasięgu podopiecznych duetu Ratajczak – Kaczmarek.