15 listopada przypadkowe osoby znalazły zwłoki mężczyzny w daleko posuniętym rozkładzie. Funkcjonariusze z Nysy ustalają jego tożsamość, przeszukując policyjne bazy danych osób zaginionych.
Zwłoki znaleziono w szerokim na dwa metry rowie pomiędzy Malerzowicami i Bielicami. Odkrycia dokonali przypadkiem grzybiarze, którzy niezwłocznie powiadomili policję, która potrzebowała pomocy strażaków, przy wyławianiu ciała. Być może nieznany mężczyzna był gościem schroniska dla bezdomnych w pobliskich Bielicach.