Pojemniki na segregowane śmieci rosną jak grzyby po deszczu. Jak poinformował nas pracownik firmy Ekom na terenie Nysy jest 87 pojemników na tworzywa sztuczne, 46 na papier i 74 na szkło. Jest to dość dużo. Obecnie każda wspólnota jest zobowiązana do segregacji śmieci. Są mieszkańcy, którzy dbają o segregację. Pilnują czystości na swoim osiedlu. Zawsze znajdą się osoby, które narzekają. Mówią, że wywóz powinien być za darmo, ale ogólnie w Nysie świadomość segregacji jest dość wysoka.
Śmieci przybywa, a miejsca jest tyle samo
Segregacja na terenie Nysy przebiega w miarę sprawnie. Recykling jest niezbędny choćby z powodu braku miejsca na gromadzenie śmieci, które długo się rozkładają. Na szczęście mieszkańcy są świadomi i coraz częściej idąc na spacer, czy do sklepu wynoszą odpady i wrzucają je do odpowiednich boksów. Są osiedla w Nysie na których wzorzec postępowania zgodnie z regułami jest tak wysoki, że wyrzucenie szkła do innego pojemnika jest „obciachem”. W pewnym sensie tak jest. Człowiek, który nie rozumie segregacji śmieci, wykazuje się brakiem wyobraźni oraz szacunku dla innych. Najważniejszym jednak argumentem jest to, że cierpi na tym środowisko, w którym żyjemy. Chyba nikt z nas nie chciałby, żeby nasze dzieci i wnuki wychowywały się w zanieczyszczonym środowisku.
Papierowy recykling
Pojemniki na papier mają kolor niebieski. Wrzuca się tam gazety, magazyny, książki, zeszyty, katalogi i prospekty. Tu trafiają także wszelkie papierowe opakowania, tektura, kartony, worki papierowe, ścinki drukarskie oraz papier połączony z innym materiałem np. folią. W praktyce oznacza to, że kartonik po ryżu w torebkach, koperty z listów, które do nas przychodzą, papierowe rachunki i paragony ze sklepów czy choćby rulony znajdujące się w środku papieru toaletowego można wrzucić do tego pojemnika. Nie należy tu zostawiać pieluch i innych artykułów higieny osobistej, kalek, brudnego z tłuszczu opakowania po maśle, papierowych wkładów wodoodpornych lub tapet. Z segregowanego papieru wytwarza się specjalne zeszyty ekologiczne, papier toaletowy i wiele innych produktów.
Drugie życie butelki
- Pojemniki zielone przeznaczone są na szkło białe i kolorowe. My to później rozdzielamy i przekazujemy dalej – mówi pracownik Ekom-u. Butelka trafia do huty szkła i powstaje nowa. Do zielonego boksu wrzucamy czyste słoiki bez zakrętek, butelki bez kapsli i korków, stłuczkę szklaną. Lista przedmiotów, których tu nie należy wrzucać, jest bardzo długa. Nie wolno robić tego z lustrami, szybami, szklankami i kryształami, naczyniami żaroodpornymi, żarówkami, świetlówkami i kineskopami, płytkami ceramicznymi, porcelaną, doniczkami, zniczami oraz szkłem gospodarczym.
Żółte „małpy”
Tworzywa sztuczne i metal wrzucamy do pojemników żółtych, popularnie zwanych małpami. Nie zawsze taki kształt musi przybierać pojemnik na plastik. Może wyglądać jak zwykły boks. Tu wrzucamy butelki PET i PE, opakowania z tworzyw sztucznych PET, PE, PP. Tu trafić powinny także czyste plastikowe opakowania po żywności np. pojemnik po keczupie. Swoje miejsce mają tu także folie i torebki z tworzyw sztucznych, opakowania stalowe i aluminiowe, drobny złom żelazny metali kolorowych. Nie należy tu wrzucać tworzyw piankowych, artykułów wykonanych z połączenia tworzyw sztucznych z innymi, zabawek, szczoteczek do zębów itp. Nie można tu zostawiać też styropianu, sprzętów AGD oraz opakowań po farbach i substancjach żrących. Z przetworzonego plastiku można robić wiele produktów. Warto pamiętać, żeby butelki przed wrzuceniem do pojemnika zgnieść. Pozwala to ekonomicznie korzystać z pojemników.