Kibice i sami siatkarze liczyli na rehabilitację po wpadce w Międzyrzeczu. Tymczasem akademicy osłabieni kontuzją podstawowego zawodnika, kapitana drużyny - Dawida Migdalskiego, zaprezentowali formę daleką od oczekiwań wymagającej nyskiej publiczności. Kilku zawodników wyraźnie nie udźwignęło ciężaru gatunkowego meczu.
Nysa rozpoczęła mecz w składzie: Górski, Podgórski, Jarząbski, Domonik, Bułkowski, Piekarczyk i Krypel (libero). 1 set to wyrównana walka, która zapowiadała sporo emocji w całym meczu. W końcówce pierwszego starcia obie ekipy zgotowały prawdziwy horror. Po nieskutecznym ataku Michała Lacha AZS wygrał szczęśliwie 28:26. W drugim secie nasi młodzi siatkarze poprawnie grali tylko do stanu 8:7. Potem inicjatywę przejęli goście, którzy odskoczyli na kilka punktów i nie dali już sobie odebrać wygranej, zwyciężając do 18. Głównym mankamentem akademików było słabe przyjęcie, bez którego rozgrywający nie potrafił dograć precyzyjnych i szybkich piłek na skrzydła.
W kolejnym secie zespół z Piły dominował od początku do końca. Niedokładność i niekończone ataki sprawiły, że na koncie Nysan widniało tylko 20 „oczek”. Czwarty i jak się okazało ostatni set spotkania miał wyrównany przebieg. Prowadzenie zmieniało się kilka razy, lecz ostatecznie Nysa musiała uznać wyższość lepiej dysponowanym tego dnia siatkarzom Jokera (23:25).
O przegranej Nysy zadecydowało słabe przyjęcie i sporo błędów własnych. Zagrywka też nie była naszą mocną stroną. Poza Bułkowskim i Górskim sporo zawodników popełniało w tym aspekcie gry dużo błędów. Na pochwałę zasługują Damian Domonik i Bartosz Podgórski, którzy pod siatką wielokrotnie efektownie blokowali gości. Faworytem meczu był Joker, który na inaugurację rozgrywek pokonał po tie-breaku zawsze groźną Avię Świdnik. Gracze z Piły awansowali na 3 lokatę. W górze tabeli próżno szukać Nysy… Liderem rozgrywek został niespodziewanie Orzeł Międzyrzecz.
Kolejne spotkanie Nysa rozegra w Spale z tamtejszym SMS PZPS. Mecz odbędzie się 24 października. Liczymy na pewne zwycięstwo. W naszym mieście akademicy zaprezentują się ponownie 31 października, kiedy podejmować będą zespół Trefla Gdańsk. W kasie biletowej nyskiego klubu są do nabycia karnety na wszystkie spotkania w Nysie w cenie: 150 zł (sektor A), 250 zł (sektor B), oraz 300 zł - VIP (sektor B - przy parkiecie). Zapraszamy do „nyskiego kotła” do wspólnego kibicowania.