Młodzi mieszkańcy Nysy często narzekają, że nic w Nysie się nie dzieje. To oczywiście opinia niezbyt trafna i źle odzwierciedlająca fakty. Wszystko bowiem zależy od danej grupy odbiorców. W prawdzie brakuje w Nysie chociażby multikina, sprawnego skateparku, basenu krytego (jest w remoncie), kręgielni, czy prawdziwego klubu bilardowego, ale organizowanych jest wiele imprez kulturalnych. W Bastionie św. Jadwigi, Muzeum, czy Miejskiej i Gminnej bibliotece Publicznej – w krótkich odstępach czasu odbywają się nowe wernisaże m.in. malarskie i prac z zakresu fotografii. W różnych miejscach miasta organizowane są koncerty rockowe, metalowe, jazzowe, a ostatnio również hip-hopu. Kilka stowarzyszeń profesjonalnie i systematycznie organizuje różnego typu akcje i imprezy. Sprawnie działa służba w wolontariacie. Oczywiście sporo wydarzeń zapewnia Urząd Miasta wraz ze Starostwem Powiatowym i Nyskim Domem Kultury. Sama młodzież akademicka również chętnie organizuje i współorganizuje ciekawe eventy.
Gdzie jeszcze może wybrać się student, by przyjemnie spędzić czas? Możemy polecić emocje sportowe na meczach naszych I-ligowych siatkarzy, zmagania na kortach tenisowych, mecze piłki nożnej, czy też skorzystanie z siłowni i lekcji aerobiku lub technik sztuki walki. Aktywni sportowcy mogą zapisać się do 28 sekcji sportowych AZS, bądź przyłączyć się do cotygodniowej akcji „Nysa biega”. Atrakcyjne miejsce na obrzeżach miasta zachęcają młodzież do wycieczek – pieszych i rowerowych. Główny cel wycieczek stanowią nasze stare, tajemnicze i pięknie wkomponowane w przyrodę fortyfikacje oraz Jezioro Nyskie.
Dla imprezowiczów mamy mniej dobrych wieści. W mieście jest zaledwie kilka miejsc, gdzie można pójść potańczyć. Za to w Śląskim Rzymie nie brakuje barów, pubów i restauracji. Wśród nich przeważają małe lokale - urządzone w sprawdzonym, surowym stylu – z ciekawymi tynkami lub gołymi cegłami, mnóstwem ozdób, belek, mosiężnych ław. Niestety, obecność Uczelni w Nysie, a tym samym kilku tysięcy młodych ludzi - podnosi od kilku do kilkunastu procent ceny oferowanych usług i produktów. Tylko nieliczni właściciele lokali - wprowadzili do swojej oferty zniżki studenckie. Mają one różną postać – od tańszego piwa i posiłków, przez różnego rodzaju gratyfikacje, po darmowe wejściówki na koncerty i imprezy studenckie. Podobnie jest z innymi lokalami użytkowymi – sporadycznie można znaleźć miejsce, gdzie student spotka się ze zniżką. Sama brać studencka jest zdziwiona sytuacją. Nysa to drogie miasto – stwierdzają. Wzorem podobnej wielkości ośrodków akademickich – można bardziej zadbać o studentów. Atrakcyjne promocje i tak się przecież zwracają.
