Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Nysa
Strona grozy

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Nie zawsze potrzeba wielkich nakładów finansowych - by zrealizować ciekawy pomysł. O kulisach sukcesu rozmawiamy z twórcą strony internetowej o kinie grozy – mieszkańcem Nysy, Michałem Naziębło.

Andrzej Babiński: Michał jesteś dobrym przykładem na to, że mając pomysły, duży potencjał i zapał do realizacji – można osiągnąć sukces…

Pomysł to jedno, a wykonanie i pociągnięcie projektu do końca to drugie. Najbardziej liczy się wytrwałość i dążenie do celu. Podejmując się tego projektu nie myślałem, że będzie to ogólnopolski portal - poświęcony szeroko pojętej grozie i że przetrwa w sieci aż pięć lat. Tylko po części można tutaj mówić o sukcesie, ponieważ nie sądzę, że większość fanów horrorów zna ten serwis, mimo niezłych not i znakomitej pozycji w różnych przeglądarkach internetowych. Jesteśmy narodem, który uznaje za najlepsze – to, co było pierwsze, a tak przecież nie jest. Dzisiaj można wskazać bardzo dużo serwisów, które mimo małej praktyki - przebijają kilkakrotnie potężne serwisy. Na początku działaliśmy na bezpłatnych serwerach i wszech-dostępnych domenach, które każdy mógł założyć za free, ale jak sobie dobrze przypominam - to było tylko przez pierwsze dwa lata. Nie posiadamy sponsora, serwera i domeny. Nie martwi nas to, ponieważ nikt nam nie narzuca niczego z góry. Mogę zdradzić tylko tyle, że nie dokładamy nic ze swojej kieszeni. Poświęcamy tylko swój drogocenny czas.

- Skąd w ogóle zrodził się w Tobie pomysł na stworzenie witryny o takiej akurat zawartości? W sieci nie brakuje stron o horrorach.

Ciężko powiedzieć, dlaczego akurat horror. Sześć lat temu, mając dużo wolnego czasu interesowałem się różnymi rzeczami... Tak naprawdę to kolega ze szkolnej ławki zaraził mnie tym gatunkiem filmowym. Najpierw pisałem dla portalu CoH, który już dawno nie istnieje, a później założyłem swój

serwis. W 2004 roku z grupką przyjaciół stworzyliśmy pierwszą odsłonę portalu, który w późniejszym czasie rozrósł się do kilkunastu działów, w których jest masa artykułów. Mowa jest tutaj o książkach, muzyce, dvd, w ostatnim czasie również komiksach, całej masie zapowiedzi i newsach.

Znajdziecie tam również wywiady, relacje, opowiadania, ciekawostki… Nigdy nie brakowało osób w redakcji, ciągła rotacja wprowadzała świeżość pomysłów i różnorodność tekstów. Ze swoim składem redakcyjnym staram się pokazać w portalu tego, co nie mają inne strony w sieci. Jednak w zanadrzu

mam jeszcze jeden projekt, który znajduje się pod adresem www.komedia.org.pl. Na razie nic więcej nie zdradzam, ponieważ istnieje on bardzo krótko i nie mam pojęcia co z nim się stanie, ale postaram się go prowadzić.

- Arenahorror jest rozpoznawalną stronę w Polsce, choć paradoksalnie w Nysie niewiele osób ją zna. Opowiedz, jaką treść zawiera Twój internetowy serwis grozy.

Z tym stwierdzeniem musze się z Tobą zgodzić. W Nysie mało kto zna ten serwis, czasami tak bywa, że ludzie nie wiedzą o istnieniu czegoś, czym się nie interesują, a jest to na wyciągnięcie ręki i znane w całej Polsce. Nie zraża mnie to, rozumiem, że nie każdy interesuje się horrorem i może

nie znać arenahorror.pl. Na polskim rynku wiele osób zna i korzysta z naszego portalu. Wielokrotnie słano do mnie maile z gratulacjami, pomysłami, a czasami z ostrymi słowami krytyki, do których starałem się ustosunkować. Początki istnienia portalu nie były usłane różami. Mieliśmy

więcej przeciwników niż zwolenników. Wchodziło coś nowego, więc trzeba było przetestować. Najczęściej słowa „krytyki” - jeśli można tak to nazwać, wychodziły od redaktorów innych portali, a nie od ludzi postronnych. Ciekawe, ile z tych serwisów przetrwało? Bardzo mało, powiedziałbym, że nawet mniej niż pięć.

- Można powiedzieć, że teraz to dystrybutorzy filmów, książek itp. sami pukają do Twoich drzwi? Jakimi kryteriami posługujesz się przy wyborze pracy intelektualnej, nad którą Redakcja ma roztoczyć patronat?

Nie zawsze tak było, ale faktycznie - dystrybutorzy i wydawnictwa chętnie proponują nam patronaty nad filmami, książkami, a nawet imprezami (przykładowo „Metalowa Twierdza”). Każdy patronat staram się dopasować do tematyki strony. Staram się również pomagać każdemu, kto się

do mnie zwróci o pomoc. Chwalę sobie współpracę z dystrybutorami i wydawnictwami. Przede wszystkim, jeżeli coś robimy to nie na siłę. Wszystko dopasowujemy do naszych możliwości. Obie strony są zadowolone z pracy.

- Życzmy powodzenia i wytrwałości w dalszej pracy.

Dziękuję i pozdrawiam naszych czytelników.


ab



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl