Sportowa zabawa na Nyskiej Riwierze odbyła się w dniach 14-15 sierpnia br. Nauka jazdy rozpoczęła się o 11.00 i trwała kilka godzin. Pogoda sprzyjała adeptom tego widowiskowego sportu, wiał lekki wietrzyk i świeciło słońce. Mimo dogodnych warunków, z darmowego kursu skorzystało niewiele osób. Zwyciężył strach rodziców, którzy bali się o swoje pociechy. Obawy były jednak nieuzasadnione. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwali doświadczeni ratownicy, a motorówka holująca na linie kursanta - pływała stosunkowo wolno i blisko brzegu. Ci, którzy spróbowali swoich sił, zapewniali, że były to niezapomniane przeżycia i za rok na pewno skorzystają ponownie z takiej okazji. Polski Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnego walczy ze stereotypami, że jest to sport tylko dla elit i ludzi bogatych. Ta dyscyplina sportu – od jej zapoczątkowania w Lake City w latach 20-tych ubiegłego wieku, zmienia swoją formułę i staje się coraz bardziej dostępna dla wszystkich. Przykładem są właśnie darmowe kursy, lub odpłatne kursy organizowane dla większej grupy osób, dzięki czemu koszty nie są wysokie.
Podsumowaniem kursu były sobotnie zawody w narciarstwie wodnym, które rozpoczęły się w NOR o 14.00. Eliminacje wyłoniły finalistów imprezy, którzy zmierzyli się w ostatecznej rozgrywce o prymat na Jeziorem Nyskim.