Na wniosek Jana Kanonowicza radni podjęli uchwałę, poprzedzając ją wnioskiem, według którego gmina przed podpisaniem umowy z nabywcą terenu, zapoznana radnych z warunkami umowy.
Podczas dyskusji przewodniczący rady miejskiej Feliks Kamienik poprosił obecnego na sali obrad architekta Tadeusza Pawlika o opinię.
- Miasto powinno sprzyjać inwestorom. Jest to pewna ścieżka, którą pójdą inni - m.in. twierdził architekt. - Przyjęcie rewitalizacji bez zabudowy rynku nie ma sensu. By coś zrealizować, trzeba wywieźć ogromne masy ziemi, tak więc odnowa bez odbudowy nie ma sensu.
Burmistrz Nysy wyjaśniła, iż uchwała pozwalająca na przystąpienie do procedury przetargowej i opracowanie koncepcji sprzedaży terenu w rynku będzie kolejnym etapem prac rewitalizacji rynku. - To co Państwu zaproponowałam jest konsekwencją tego, co zaczęliśmy robić w roku ubiegłym i bieżącym. W roku ubiegłym przygotowywaliśmy się do tego, by przeprowadzić konkurs architektoniczny na zagospodarowanie rynku. Ten konkurs został rozstrzygnięty w marcu bieżącego roku. Potem odbyły się warsztaty architektoniczne w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nysie. I z jednych i z drugich prac wynikało, że należy wybudować budynek śródrynkowy. I właśnie do tego przystępuję. Z prac wynikało, że pod budynkiem powinien znajdować się parking. Najazd do tego parkingu powinien być od ulicy Wrocławskiej, wyjazd w kierunku św. Piotra. By to umożliwić propozycją jest sprzedaż terenu jako jednej działki (...) - powiedziała.
Zdaniem burmistrz oferty wraz z koncepcjami zagospodarowania przedmiotowych działek w rynku będą weryfikowane przez komisje. Szczegółowe warunki przetargu zostaną określone w regulaminie, który będzie podany do publicznej wiadomości. - Koncepcja przestrzenno - funkcjonalna tego obiektu będzie jednym z wymogów dokumentów przedłożonych do oferty. Zatem to komisja, która będzie oceniała oferty zdecyduje, która koncepcja będzie najbardziej odpowiednia, która z propozycji będzie najatrakcyjniejsza jeżeli chodzi o funkcje. Będzie nawiązywała do istniejących uwarunkowań architektoniczno - urbanistyczno - historycznych i kulturowych. Wówczas to zostanie dopiero podjęta decyzja o tym , że sprzedajemy teren i że mamy właściciela terenu" – informowała burmistrz. Poza tym podjęcie uchwały o sprzedaży terenu nie oznacza, iż zostanie on natychmiast zbyty. - Proszę Państwa jest całe mnóstwo terenów, które sprzedajemy, a uchwały o ich sprzedaży podjęte były za poprzednich kadencji. Chcę byście Państwo wiedzieli, że nie jest przesądzone, że teren zostanie sprzedany teraz czy w tej kadencji. Nie jest tak, że po podjęciu uchwały podpisujemy umowę i jest właściciel. Do tego jest bardzo długa droga i długa dyskusja co będzie na tym terenie. Burmistrz ma prawo nie rozstrzygnięcia przetargu, gdy koncepcja nie będzie odpowiadała temu co chcemy zbudować - dokończyła
Jolanta Barska zapewniła, iż nad tym co powstanie w rynku czuwali będą architekci.